SENIORZY: Derby na remis
W derbach Gminy Boguchwała Novi Nosówka remisuje bezbramkowo z Płomykiem Lutoryż.
Novi Nosówka: M. Szeliga- S. Biały(65. A. Róg), M. Byjoś, P. Lib, M. Majka(46. A. Orgasiński)- D. Mytych, M. Pizło (46. K. Baran), B. Przybyło, S. Sitek, R. Rykała (46. M . Porada)- D. Rachwalski
Płomyk Lutoryż: Ł. Pokrywka- J. Gliński, D. Chmiel, W. Kowalski, S. Kocurek- L. Vardanian, K. Gąsior, M. Zyga, A. Pietrucha (60. D. Opaliński)- A. Zięba (75. K. Chuchla)
Żółte kartki: Porada, Sitek
Kolejny, tym razem derbowy pojedynek zakończył się remisem. I po raz kolejny możemy czuć lekki niedosyt.
Na gminne derby udajemy się w mocno okrojonym składzie. Z różnych powodów brakuje trzech podstawowych graczy: M. Ubermana, P. Kierepki oraz najlepszego strzelca A. Warzyboka.
Mimo tych osłabień od pierwszej minuty nasi zawodnicy postawili na wysoki presing. Co jak się później okazało było strzałem w 10. Zawodnicy z Nosówki mieli ogromny problem z wymienieniem dwóch dokładnych podań i skupiali się tylko na wybijaniu piłki z własnej połowy licząc na szybkość swojego napastnika. Jednak tylko raz udało mu się oddać strzał w dodatku niecelny w tej części meczu.
Mimo, ze gra w pierwszej połowie toczyła się głównie na połowie Nosówki jednak i nasza drużyna nie potrafiła stworzyć sobie dogodnej sytuacji do strzelania bramki. Zazwyczaj strzały były niecelne, albo dobrze swoją pracę wykonywał bramkarz Novi.
Na drugą połowę zawodnicy Novi wyszli zdecydowanie odmienieni. Gra się wyrównała, jednak i jedna i druga drużyna nie potrafiła stworzyć sobie dogodnych sytuacji.
Jedyną groźną sytuację gracze z Nosówki mieli po błędzie obrońcy, który przepuścił piłkę dośrodkowaną z bocznego sektora boiska, jednak strzał napastnika z Nosówki został zablokowany.
Nasi zawodnicy najbliżej strzelenia gola byli po strzale zza linii pola karnego Gąsiora, gdzie piłka o centymetry minęła słupek bramki, po dwóch strzałach z rzutów wolnym oraz w sytuacji gdy nasz boczny pomocnik po minięciu kilku zawodników niedokładnie wycofał piłkę do dobrze ustawionego napastnika.
Mimo, iż prowadziliśmy grę nie potrafiliśmy tego udokumentować strzeleniem bramki. Po raz kolejny brakuje dokładnego ostatniego podania, albo precyzyjnego strzału. Jednak cieszy sam styl, kolejny mecz mamy inicjatywę i nie pozwalamy na zbyt wiele rywalowi. Cieszą również powroty: A. Pietruchy oraz A. Zięby, którzy udowodnili, że w piłkę się nie zapomina grać...
Następny mecz z drużyną Albatrosu Szufnarowa zostanie rozegrany w niedzielę o godz. 14.00 na stadionie w Lutoryżu
Komentarze